Zbiory wymagają dużych nakładów sił i pracy wielu ludzi. Każde nasiono zbierane jest ręcznie z ziemi, a następnie dokładnie oglądane. Tylko najlepszej jakości bukiew i żołędzie nadają się do siewów.

 żołędzie dębu szypułkowego
fot. Mirosław Czapracki

   Miejsca z których pozyskujemy materiał siewny, nie są przypadkowe. Są to specjalnie do tego wyznaczone fragmenty lasu z dominującym udziałem danego gatunku, zwane drzewostanami nasiennymi. Aby drzewostan został uznany za nasienny musi spełniać określone wymagania jakościowe. Musi być zdrowy i przede wszystkim, rosnące tam drzewa muszą być przystosowane do panujących warunków siedliskowych. Stąd też Polska podzielona jest na regiony nasienne, których granice nie powinny przekraczać nasiona różnych gatunków drzew. Trudno wyobrazić sobie, aby buk, który rośnie koło Pniew dał sobie radę np. z surowymi warunkami górskimi.

   W tym roku udało nam się zebrać ponad 3 tony nasion dębu szypułkowego, 147 kg bezszypułkowego oraz 267 kg buka 3 tony nasion dęba szypułkowego, 147 kg dęba bezszypułkowego, 267 kg buka.

   Teraz nasiona trafią do Ośrodka Szkółkarsko-Nasiennego w Jarocinie, gdzie poddane zostaną ocenie oraz stratyfikacji – czyli przygotowaniu do siewów. W Ośrodku też stworzone są specyficzne warunki do przechowywania zapasów nasion na lata, w których drzewa nie owocują.

żołędzie dębu bezszypułkowego

fot. Mirosław Czapracki