Asset Publisher Asset Publisher

Słownik "śnieżnych" pojęć

Zasypane drogi, paraliż komunikacyjny a w górach zagrożenie lawinowe - oto najczęstsze medialne doniesienia związane z opadami śniegu. Co jednak zimowa aura oznacza dla leśników? Przekonamy się, wyjaśniając kilka pojęć z naszego leśnego słownika …

Po pierwsze … „OKIŚĆ”

    To pojęcie budzi grozę wśród leśników, bowiem oznacza takie pokrycie koron drzew śniegiem, które powoduje łamanie się ich czubów. Najczęściej dotyczy to drzew iglastych, zwłaszcza gdy biały puch jest mokry i ciężki. W naszym nadleśnictwie nie jest to zjawisko częste. W zasadzie młodsze pokolenie leśników nie pamięta większych zagrożeń związanych z niszczeniem drzew przez śnieg, jednak w górach, jak nie trudno się domyśleć, powoduje niemałe straty. Oczywiście nasze warunki klimatyczne są pod tym względem łaskawe, a opady śniegu z roku na rok mniejsze. Paradoksalnie dla przyrody i gospodarki leśnej nie jest to pozytywne zjawisko. Duże mrozy na przykład, wspomagały walkę ze szkodnikami, niszcząc formy zimujących owadów, a duże opady śniegu pozwalały przetrwać te mrozy młodym sadzonkom na uprawach lub w szkółkach, tworząc naturalną izolację. Pozytywny aspekt srogich zim, zdecydowanie bierze górę nad zagrożeniami powodowanymi przez okiść. To zjawisko można ograniczyć poprzez właściwe budowanie struktury drzewostanów, dobierając właściwe dla siedliska gatunki oraz w sposób prawidłowy przeprowadzając zabiegi hodowlane, zwłaszcza w młodocianych fazach rozwoju lasu.

 

 

Dla tropicieli „PONOWA”

Każdy leśnik, myśliwy czy po prostu wielbiciel podglądania leśnych zwierząt doskonale zna to pojęcie. Tropy odciśnięte na świeżo opadłym śniegu to właśnie w gwarze myśliwskiej ponowa. Wprawny obserwator potrafi z nich odczytać wiele informacji, przede wszystkim takich jak gatunek zwierzęcia, ale też i to, czy zwierzę było zdrowe, zaniepokojone lub też czy wędrowało w stadzie bądź samotnie. Przy odrobinie szczęścia świeżo odciśnięte tropy, mogą zaprowadzić nas do ich właścicieli…

Polowanie na „BIAŁEJ STOPIE”

Z racji tego, że wielu leśników pracujących w naszym nadleśnictwie pasjonuje się  łowiectwem, nie sposób nie wspomnieć o polowaniach na białej stopie. Świeży opad śniegu i srebrzysty księżyc to dla myśliwych nie lada gratka. I nie zawsze chodzi o to aby coś upolować. Las w takiej aurze jest po prostu czarujący a śnieżne wyprawy ekscytujące. Organizowane podczas zimowych dni polowania zbiorowe dają sposobność do uroczystych, okraszonych tradycją łowiecką spotkań, które na długi czas pozostają w pamięci uczestników.

 

 

 

BAŁWAN, BAŁWANICA i BAŁWANEK

Skoro jesteśmy przy gwarze łowieckiej nasuwa się jeszcze jedno, używane wśród myśliwych określenie – bałwanek. Choć wprost nie ma związku z omawianą zimową aurą, niewątpliwie się z nią kojarzy. Oznacza ni mniej ni więcej jak kukłę kaczki wypuszczaną wiosną na wodę w celu zwabienia kaczora.

Film „Na kaczki z bałwankiem i wabikiem”

Bałwan to wypchany cietrzew lub jego makieta osadzona na żerdzi (bałwanicy), umieszczana w koronach drzew, tak aby wabiła cietrzewie. Oczywiście gatunek tego rodzimego, wyjątkowego kuraka jest obecnie pod ścisłą ochroną, a miejsca jego regularnego przebywania i rozrodu obejmowane są ochroną strefową. Z powodu jego skrajnie niskiej liczebności w naszym kraju, Lasy Państwowe prowadzą projekt restytucji cietrzewia. O jego założeniach i postępach można przeczytać na stronie głównej Lasów Państwowych.

Artykuł "Na ratunek cietrzewiom"